Dobra Strona Internetu

Internet jest nową, ciekawą przestrzenią dla Fundraiserów. Na ostatnim spotkaniu #TechKlubu we Wrocławiu razem z Michałem Szaniawskim z Fundujesz.pl i Robertem Majerem z Funduszu Innowacji staraliśmy się opowiedzieć więcej o tej fascynacji. Ja opowiadałam o tym, że sieć pomaga zarówno w kwestiach związanych z technologią, sposobem zbierania pieniędzy, ale także wspomaga komunikację zbiórek – ich promocję i podsumowywanie efektów. I właśnie na tym drugim aspekcie chciałabym się dzisiaj zatrzymać i zdradzić Wam kilka moich przemyśleń i trików, które wykorzystuję w swojej pracy i które podpatruję u innych.

 

Dlaczego warto dobrze się komunikować i dużo mówić o swojej zbiórce? Przede wszystkim po to, żeby zbierać więcej, ale też żeby być uczciwym i transparentnym wobec swoich donatorów. Przykre są wyniki badań Stowarzyszenia Klon/Jawor, według których „Od kilku lat z przekonaniem, że w organizacjach często dochodzi do nadużyć i prywaty zgadza się niemal 50% badanych. Odsetek ten pozostaje na niemal niezmienionym poziomie od 2007 roku.” A przecież wystarczy spełniać jeden z kilku elementów, żeby być bardziej wiarygodnym. Badani przez Klon/Jawor podpowiadają: 

Ufam, bo widzę efekty
Ufam, bo widzę w telewizji
Ufam, bo widzę znaną twarz
Ufam, bo działają z rozmachem
Ufam przejrzystym
„Co się składa na wiarygodność organizacji?”

Ja wychodzę z przekonania, że o wszystkie te kwestie możemy zadbać korzystając z możliwości, które daje nam Internet. O czym warto więc mówić, żeby nasza wiarygodność rosła? Według mnie warto zadbać przede wszystkim o cztery sprawy: po co zbieramy pieniądze, w jaki sposób je zbieramy, kto nam pomaga w zbiórce, co ze wsparcia będą mieć donatorzy oraz jakie są efekty naszych działań. 

 

Po co zbieramy pieniądze?

No właśnie po co? Różne są motywacje, które kierują ludźmi wpłacającymi pieniądze różnym organizacjom i wcale nie twierdzę, że zawsze jest to cel zbiórki (może ktoś podrzuci jakieś ciekawe publikacje?), jednak pokazanie na co zbieramy, a nawet jeśli to możliwe, co konkretnie chcemy po takiej zbiórce zakupić jest konieczne i jaki jest tego koszt.

 

 

W jaki sposób je zbieramy? 

To chyba oczywiste, że jeśli chcemy zebrać pieniądze – warto opowiadać, w jaki sposób można to zrobić. Dobrym pomysłem jest przygotowanie jednej strony zbierającej wszystkie możliwości wpłaty. W ten sposób damy użytkownikowi wybór – który sposób będzie dla niego najwygodniejszy, ale także podpowiemy mu, które ze zbiórek są faktycznie przez nas autoryzowane. Ważne jest, żeby taka podstrona była stosunkowo wysoko w menu strony lub żeby łatwo było do niej dotrzeć ze strony głównej. Jeśli można nas wspierać w więcej niż jeden sposób, to dobrze byłoby, że każdy element na liście był podlinkowany, bo użytkownicy z takiej listy będą od razu chcieli przejść do interesującej ich wpłaty. Więcej o tym jak zadbać o UX takiej listy/sposobu wpłaty możecie przeczytać w case study, które przygotowaliśmy razem z UsabilityTools. 

 

 

 

Nie wszystkie sposoby przekazywania pieniędzy, które nam wydają się proste, będą też takie dla potencjalnych donatorów. Na przykład mogę sobie wyobrazić, że zbiórka za pomocą siepomaga.pl, choć banalnie prosta, dla osoby nieinteresującej się internetem – możemy być niepokojąca. Przecież musimy autoryzować konto, połączyć się z naszym bankiem, przekazać pieniądze. Czy to wszystko jest bezpiecznie? Warto im podpowiedzieć jak taka zbiórka wygląda, co trzeba zrobić, a nawet gdzie kliknąć.

 

 

Kto nam pomaga w zbiórce? 

Wolontariusze! O nich warto mówić dużo i często. W ten sposób pokazujemy, że działamy w sposób przejrzysty (np. opowiadając jak wygląda wolontariusz zbierający w sposób tradycyjny) i pokazujemy, że wolontariusze są dla nas ważni i naprawdę warto nimi zostać.

 

3 proste sposoby jak znaleźć dla siebie dobre miejsce na #wolontariat http://t.co/kuZ2vBGg

— Wolontariat Katowice (@WolontariatKato) April 11, 2012

 

Mówiąc o wolontariuszach mam też na myśli tych, którzy wspierają nasze działania w internecie (e-wolontariuszy i fanów organizacji), a także ambasadorów przekonujących innych, że warto nas wspierać. Badania Klon/Jawor mówią o znanej twarzy, która uwiarygadnia nasze działania, ale przecież to nie musi być członek naszej organizacji – to może być ktoś, kto wspiera nasze działania i swoją twarzą poświadcza wiarygodność naszych działań. 

 

Promotorami zbiórek i działań nie muszą być tylko aktorzy i celebryci tradycyjnych mediów. To mogą być także liderzy opinii mający wpływ na nasze otoczenie. Dzisiaj liczy się nie tylko popularność pewnych osób, ale zaangażowanie jakie potrafią wzbudzić.

 

 

Jeśli nasza zbiórka związana jest z jakimiś konkretnymi działaniami warto pomyśleć o liderach opinii związanych właśnie z tą tematyką. Zbierając na narzędzie dla NGO – warto zaprosić do współpracy osoby znane w środowisku NGO. Jeśli chcemy zbiórkę promować wśród rodziców, bo to oni są potencjalnymi odbiorcami naszych działań, to naturalnymi ambasadorami będą blogerzy parentingowi, a nie technologiczni. Warto przemyśleć, kogo chcemy zaprosić do współpracy i czy wspólne działania będą korzystne dla obu stron.

 

Zbiórkę też można bardziej spersonalizować i ważny cel połączyć z ważnym dla siebie dniem. Na tym pomyśle bazuje nie tylko akcja Unicef Prezenty bez Pudła, ale także coraz popularniejsze i cieszące się niesamowitym powodzeniem zbiórki urodzinowe.

 

Co ze zbiórki będą mieć donatorzy? 

Istotne jest też, żeby pokazywać, w jaki sposób zyskają wspierający zbiórkę. W przypadku crowdfundingu jest to o tyle prostsze, że mamy konkretne i wymierne nagrody, dzięki którym możemy podziękować za wsparcie zbiórki, „gorzej” ze zwykłymi wpłatami;) Trzeba pamiętać jednak, że crowdfunding w przypadku NGO nie jest jeszcze czymś do czego przywykliśmy i czasem pojawiają się pytania – „skoro zbieracie pieniądze, to skąd macie pieniądze na prezenty”? Warto o tym pomyśleć wcześniej i przygotować zawczasu komunikację.

 

W przypadku innych zbiórek opowiadanie o zyskach wzięcia udziału w zbiórce może wymagać od nas większej kreatywności, ale dla donatorów warto się postarać. Zobaczcie jak o zbiórkach piszą sami donatorzy na Twitterze używając hashtagu #WhyIGive. 

 

Alumni Association pride at the Faculty/Staff donor recognition event! #WhyIGive @UGAThankU pic.twitter.com/oIH4pHASle

— UGAAlumniAssociation (@ugaalumniassoc) September 4, 2014

 

 

Również Michał Serwiński w ciekawy, ale przecież jakże prosty do wykonania sposób, zachęca do wpłat. Zresztą to Michał bardzo często powtarza ważne myśli fundraisingu, w tym to, że pieniądze wcale nie są w nim kluczowe.   

Do good, donate! #dogood #donate #charity #nonprofit #philanthropy #stopmotion #loop https://t.co/1DspjVgD50 — michał serwiński (@michalserwinski) September 7, 2014

Efekty naszych działań 

I kiedy zbiórka już się odbędzie, to wcale nie koniec naszych działań, to dopiero ich początek. Trzeba przecież podziękować tym, którzy nas wsparli, a później pokazywać wszystkie kolejne kroki naszych działań zmierzające do realizacji celu, a w końcu końcowy efekt. I nawet, jeśli wydaje Wam się, że Wasze działania nie są spektakularne i Wasz temat nie będzie interesował Internautów – nic bardziej mylnego! Fani Twojej organizacji są z Wami w Internecie właśnie dla tych szczęśliwych zakończeń. Nawet, jeśli dostarczacie im mnóstwo ciekawego contentu, czasem nawet bardzo rozrywkowego, to mam wrażenie, że oni czekają tak naprawdę na te „nudne i formalne” sprawy. Wtedy przyciskając lajka tak naprawdę przybiją Ci piątkę i myślą sobie „Znowu nam się udało!”. 

 

 Polskich Fundraiserów zajmujących się również nowymi technologiami znajdziecie na mojej liście na TT. 

Więcej przykładów, a także narzędzia do zbierania środków w Internecie –  w prezentacji przygotowanej na #TechKlub Wrocław:

Uwaga! Zaktualizowana prezentacja przygotowana na #TechKlub Szczecin: