Dobra Strona Internetu

Internet w działaniach organizacji pozarządowych
Kochamy nowe technologie i cały czas się rozwijamy – Ciemna Strona UX

Po raz kolejny Dobra Strona Internetu postanowiła włączyć się w konferencję Ciemna Strona UX organizowaną przez koło naukowe ITberries działające przy Wydziale Humanistycznym Akademii Górniczo-Hutniczej. Nie tylko poprowadziliśmy tam warsztat na temat aplikacji zmieniających świat (już wkrótce na naszej stronie artykuł na ten temat), ale także braliśmy udział w zajęciach (Olimpia Jenczek), a nasza Jagoda Czerwiec działała w ekipie organizującej całe to przedsięwzięcie.

 

Dlaczego koło naukowe ITberries po raz kolejny postanowiło zorganizować konferencję na temat UX?

Jagoda: Podczas trwania pierwszej edycji  Ciemnej Strony UX  wiedzieliśmy, że organizacja konferencji wpisze się na stałe w harmonogram prac naszego koła. ITberries to grupa osób, która kocha nowe technologie i cały czas chce się rozwijać, uczyć od najlepszych. To był powód zorganizowania konferencji po raz pierwszy. Temat pojawił się sam.  Po raz kolejny zdecydowaliśmy się na tę samą tematykę, ponieważ mieliśmy już przetarty szlak i pozytywne opinie po ostatniej edycji.

 

Z czego byliście dumni podczas tej edycji? 

Jagoda: Nie wiem czy jest jedna taka wyjątkowa rzecz.  Jesteśmy dumni, że znów wszystko się udało i ponownie mogliśmy obserwować tłumy w sobotni poranek . Sądzę, że każdy z działów ma swój osobny sukces: nowi sponsorzy, nowi prelegenci, nowe lajki na facebooku i cudowna atmosfera, którą udało nam się stworzyć z uczestnikami i prelegentami.

 

Co postanowiliście zmienić/ulepszyć po pierwszym spotkaniu?

Jagoda: Po pierwszej edycji byliśmy dumni ze swojej pracy, ale chcieliśmy  więcej. Spotykaliśmy się, analizowaliśmy opinie ludzi i członków koła. Wiedzieliśmy, że jedyne co nam zostaje, to iść do przodu, dlatego postanowiliśmy zwiększyć liczbę warsztatów pierwszego dnia i stworzyć Mini Social Hackathon. Chcieliśmy nie tylko dać ludziom wiedzę, ale także możliwość jej sprawdzenia i według mnie – udało się. Drugiego dnia powstały naprawdę świetne projekty, które mogłyby ułatwić nam życie.

 

Olimpio Ty byłaś na obydwóch edycjach konferencji. Dlaczego zdecydowałaś wziąć w niej udział?

Olimpia: Za pierwszym razem wybrałam się na konferencję, ponieważ z racji moich codziennych działań – stwierdziłam, że warto się na niej pojawiać. Z drugiej strony byłam bardzo ciekawa, jak ta konferencja się uda, ponieważ jak na event organizowany przez grupę studentów, zapowiadała się bardzo profesjonalnie. I tak też było! Rewelacyjni prelegenci, co oczywiście przekładało się na inspirujące wykłady i warsztaty. Dodatkowo konferencja ta wizualnie jest jednym z ciekawszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętych nowych technologii, na jakich miałam okazję być, więc zapadła mi mocno w pamięć.  Na fali tych wspomnień, nie mogłam odmówić sobie pojawienia się i na tegorocznej edycji – nie żałowałam!

 

Brałaś udział także w  Mini Social Hackathonie. Na czym on polegał i co udało Wam się przygotować?

Olimpia: Muszę zacząć od tego, że Mini Social Hackathon dla mnie był całkowitym przypadkiem. Mój znajomy potrzebował ludzi do teamu, więc postanowiłam mu pomóc i zobaczyć na czym ta cała zabawa polega.

O godzinie 8:00 (to akurat trochę nieludzkie) spotkaliśmy się na stanowisku z ekipą zupełnie przypadkowych osób – 3 programistów – Basia, Michał i Mariusz. Ja objęłam stanowisko NIEgrafika. Jedyne co robię, to obrazki za pomocą Canvy, które wykorzystuję w kanałach społecznościowych. Oni potrzebowali grafika z prawdziwego zdarzenia, więc w mojej głowie kłębiła się myśl „co Ty tu robisz?”. Czym prędzej poznaliśmy się ze sobą i postanowiliśmy działać, ponieważ reszta ekip znała się od dawna, więc plany na stworzenie aplikacji czy portali mieli już dawno w głowach. My nie.

Szybka burza mózgów doprowadziła nas do idei „Jestem obok”, czyli platformy, dzięki której robienie zakupów w sytuacjach, gdy nie możesz ruszyć się z domu, nie stanowiłoby już problemu. Miał to być trochę taki tinder zakupowy. Osoba, która robiłaby takowe zakupy, otrzymywałaby za to drobne wynagrodzenie. Wszystko opierałoby się na wyszukiwaniu po lokalizacji.

Pracowaliśmy 11 godzin. Sporo udało nam się stworzyć, jednak trochę czasu również zabrakło na dopięcie tematu do końca. Jednak zajęliśmy 3 miejsce, a nasza radość nie znała końca.

Podsumowując – Hackathon kojarzy mi się z dniem pełnym kreatywnego myślenia, inspirujących pomysłów i ludzi,  szukania najlepszych rozwiązań ale także nauki i pracy.

Waleczne jagodzianki z poziomkami w akcji! #aplikacjerobimy #hackathon #minisocialhackathon #itberries

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @olimpiatworzy

 

 

Która z prezentacji zrobiła na Was największe wrażenie? 

Jagoda: Na pewno długo będę pamiętać prezentację Igora Farafanow. W nim i jego prezentacjach zakochało się całe ITberries już rok temu. Konkretne rady, konkretne przykłady i dużo śmiechu, to główne zalety jego prezentacji. 

W głowie mocno zapadła mi też prezentacja Michała Madury, który przedstawił podstawowy błąd w procesie projektowania.


Michał uświadomił również, jak często korzystając z jakiejś nowości zadajemy pytanie, ale po co?

 

 

Kogo z obecnych na konferencji według Was powinny obserwować NGOsy?

Jagoda: Chyba znów nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi ;)  Każdy z naszych prelegentów był specjalistą w dziedzinie user experience, każdy w jakimś sensie związany był z pracą dla społeczeństwa. Oczywiście Maciej Myśliwiec,  Jacek Grzeszak z NaprawmyTo.pl czy Ty Anno są oczywistą odpowiedzią, ale już wspominani przeze mnie Igor Farafanow czy Michał Madura, którzy nie są bezpośrednio związani z organizacjami nonprofit, wydają mi się również warci obserwowania. Warto zaglądać też na profile UXeri i Edisondy

 

Leave comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *.