Inteligentne miasto i nauka programowania
Dywan z drogami podłączony do komputera i uczący programowania. Tak zabawkę „Inteligentne Miasto” opisują jego twórcy.
„Programowanie dla rodzin? Często rodzic, który słyszy słowo programowanie, od razu robi krok wstecz. Mówi, że to trudne i dla wybranych. A my mówimy pamiętasz dywan z drogami? To teraz podłącz go do komputera i baw się jak kiedyś! Dzieci szybko pojmują zasady programowania więc z dumą chwalą się rodzicom, a rodzice wprowadzają dzieci w zasady funkcjonowania miasta. I to działa” – tak o zabawce dla małych i dużych, Inteligentne Miasto, mówi pomysłodawca, Sebastian Szczepański. „Właśnie wystartowaliśmy z kampanią na wspieram.to”, dodaje.
„Inteligentne Miasto” to zabawa w budowanie i sterowanie miastem dla dzieci w wieku 4-12 lat i rodziców, która pierwotnie powstała na potrzeby warsztatów edukacyjnych „Cyfrowi Wynalazcy”. To właśnie coraz częstsza chęć jednoczesnej nauki rodzica z dzieckiem, skłoniła ich do myślenia o rozpoczęciu produkcji. Jego twórcy wystartowali w piątek ze zbiórką funduszy na portalu wspieram.to.
Bawiąc się w Inteligentne Miasto dzieci budują siatkę ulic i uzupełniają ją o charakterystyczne elementy infrastruktury, takie jak światła, latarnie czy szlabany, którymi następnie sterują za pomocą komputera. Nauka jest tu dosłownie „przy okazji” – podkreślają twórcy.
W serwisie Wspieram.to ruszyła zbiórka na projekt „Inteligentne Miasto” z wyznaczonym celem 50tys. zł, jednak Cyfrowi równocześnie liczą, że będzie to okazja do znalezienia inwestorów i dystrybutorów.
W ramach zbiórki, wśród różnych stopni nagród można m.in. zapisać się z dzieckiem na godzinne warsztaty, które pozwolą samodzielnie przetestować zabawkę, zakupić zestaw w niższej niż rynkowa cenie (299,00 zł) czy zamówić limitowaną edycję z drukarki 3D.
A Wy jak myślicie, czy nauka programowania od dziecka to dobry pomysł?